Komentarze: 0
Księżniczka zaczyna się zastanawiać czy to świat jest jakiś dziwny czy po prostu z nią jest coś nie tak
jak robi coś dla innych i jest na ich każde zawołanie to jest cudownie, ale gdy chociaż przez chwilę pomyśli o sobie, zacznie robić coś dla siebie to w jednej chwili staje się kimś najgorszym...
w takich właśnie chwilach zamyka się sama ze sobą i myśli, później pisze i znowu myśli, a tak naprawdę rozrywa to ją od środka...
Czasem ma dosyć tych niespełnionych ambicji innych, wyobrażeń jaka to ona powinna być... nie rozumiem.. podobno najwększy skarb to być sobą , po co więc wymagają , aby była kimś innym, albo żeby była taka jak oni chcą..
nie jest zwolenniczką kłótni więc często odpuszcza, woli się dostosować oni i tak już za dużo przeżyli, nie potrzebują więcej kłopotu jeszcze z nią...
między innymi dlatego Księżniczka chciałaby się wyprowadzić, oni z jednej strony mówią, że powinna się nie długo usamodzielnić ,a z drugiej strony twierdzą, że sobie nie poradzą , że jej potrzebują...
Człowieku bądź tu mądry...
Jest już bezsilna, słucha piosenek o złudnej nadzieii i na dodatek zamknięta w czterech ścianach...
czas wyjść z domu i trochę pomyśleć , otrzeźwić umysł i z podniesioną głową wrócić do gry zwanej życiem...